
Przyjemność. Łatwość. Szybkość. Brak wysiłku. Kariera. Pieniądz. Seks bez miłości i zobowiązań – to tylko niektóre idee, którymi żyje współczesny świat; świat, który chce Cię wciągnąć w ten sam wir, byś tylko zaczął/zaczęła budować swoje życie wokół tych wartości. Kolejność ustaw samodzielnie. Pamiętasz, jak jeszcze niedawno cieszyło Cię każde wyjście z przyjaciółmi? Teraz już nawet randki nie smakują jak kiedyś. Nie zastanowiło Cię to?
Pamiętasz jeszcze, jak zauroczenie rozłożyło Twoje dotychczasowe życie totalnie na łopatki? Przecież było tak cudownie wyrwać się z tej matni. Przecież zauroczenie życiem dawało Ci tyle radości. Dlaczego nie mogłoby tak być zawsze? – to pytanie kołacze Ci się po głowie i nie daje spokoju. Wierci. Świdruje aż do bólu…

fot. Jenu Prasad/Unsplash
Zauroczenie to nie wszystko
Może Cię to zaskoczy, ale NIE MOŻE. Bo zauroczenie to nie wszystko. Trzeba iść dalej. Jak tam będzie? Nie wiadomo. Ale musisz tylko tego chcieć. Kolejny frazes i utarty banał. Możliwe. Ale taka właśnie jest prawda. Musisz odzyskać kontrolę nad własnym życiem, by móc je smakować kawałek po kawałku. Tylko wtedy będziesz wiedzieć, że żyjesz własnym życiem. Owszem, będą zdarzać się w nim sytuacje trudne, nieprzewidywalne, jednak to nie oznacza, że nie możesz decydować, jak w danych okolicznościach się zachowasz, co zrobisz. To Twoje życie.

fot. Caleb Woods/Unsplash
Nie jesteś swoją pracą, nie jesteś stanem konta, ani miejscem, gdzie żyjesz, czy tym, co jesz na śniadanie. Nie to Cię definiuje. Twoje decyzje i wybory kształtują Cię jako osobę. To dzięki nim wykuwasz swój charakter i osobowość. Świadomość to słowo klucz. Im jesteś bardziej świadomy, tym bardziej stajesz się człowiekiem i osobą. To właśnie celowość naszych działań wyróżnia nas w świecie zwierząt opartym na instynkcie i popędach. Czasem może się wydawać, że świat wokół nas właśnie do tego zmierza – do tego, byśmy żyli najprostszymi potrzebami: sen, pożywienie, reprodukcja. Po drodze jeszcze korpo wyssie z Ciebie Twój potencjał, talent i chęć do życia. Przemieli i wypluje. I tak codziennie. Mija tydzień, miesiąc, rok, pięć lat. I w końcu zadasz sobie te pytania: „Co zrobiłem/zrobiłam ze swoim życiem? Czego dokonałem/dokonałam?” Tego właśnie chcesz? Jeśli zatrzymasz się i zadasz sobie te pytania, to może jeszcze jest dla Ciebie nadzieja…

fot. rawpixel/Unsplash
Co jest za zakrętem? Randki!
Wróćmy jednak do zauroczenia. Pamiętasz? Było czymś niewyobrażalnie nierzeczywistym, nie chcesz stamtąd wracać. Już stwierdziliśmy, że trzeba kroczyć dalej. Złapałeś moment swojej magii. Co z nim dalej zrobisz? Wyrzucisz czy spożytkujesz? Uczynisz swoim azylem czy o nim zapomnisz? Decyzja jest Twoja. Tylko pamiętaj: wybory niosą za sobą konsekwencje. Trzeba się będzie z nimi zmierzyć. Mogą być różne – przyjemne i bolesne, radosne i smutne. Nie wiadomo. Ale stojąc w miejscu, nie dowiesz się, co jest za kolejnym zakrętem.
Kolejnym krokiem wydają się randki. Jesteś urzeczony/urzeczona, więc teraz przyszedł czas na spotkanie. A propos, wiesz, że randki ze swoim życiem to kapitalna sprawa. Boisz się? To zrozumiałe. Tyle razy już porażka zaglądała Ci w oczy, tyle razy łzy leciały po Twoich policzkach. Znów zawiedzione nadzieje i oczekiwania. A co, jeśli to Twoje podejście było nieodpowiednie?

fot. Christian Sterk/Unsplash
Randki – jaki to ma sens?
Mówi się, że randki to jedno z największych dobrodziejstw kultury Zachodu. I sporo w tym racji. Stwarzają wszak one wiele możliwości poznania Drugiej Osoby, zebrania informacji o niej, o jej zainteresowaniach. Na randkach możesz obserwować jej reakcje, a przede wszystkim – to doskonała okazja na to, by traktować ją podmiotowo, a nie przedmiotowo; jak KOGOŚ, a nie jak COŚ.
Hola, hola, ale jak to podmiotowo? Przecież drugiego człowieka trzeba wykorzystać, on jest tylko środkiem do celu, do zaspokojenia moich potrzeb. Czyż nie takie wartości są teraz lansowane?

fot. dahiana candelo/Unsplash
Randki – o ile traktujesz je poważnie – pozwolą Ci także zajrzeć wgłąb siebie, poznać swoje wady i zalety, a także to, co Cię napędza życiowo. Zobaczysz, że masz konkretną wartość i możesz nią ubogacać innych. Samo dobro!
Tak samo jest z życiem. Najpierw trzeba się nim trochę zachłysnąć, podać rękę rzeczywistości, a potem wychodzić jak najczęściej z nim na randki. Tylko wzajemne szacunek i chęć poznania budują zaufanie i szczerą relację. A owoce w postaci głębokiej – nie śmieszkowatej – radości przyjdą szybciej, niż myślisz. Spróbuj. Nic nie tracisz.

fot. Mattheus Ferrero/Unsplash